niedziela, 27 marca 2011

Historia miłosna Meli

   - Meli! obudż się !!!-powiedziała do mnie mama , a  ja wcale nie chciałam wstawać , bo śnił mi się Mark
to był największy przystojniak w szkole ! Kochałam się w nim od pierwszej klasy gimnazjum !
   -Nie teraz mamo ! Muszę jeszcze pospać !! Daj mi jeszcze godzinkę
-Żebyś znowu nie poszła cały dzień do szkoły? W życiu !- nie udało mi się ubłagać mamy ! No,
ale po co mam o nim śnić jak i tak nie mam u niego najmniejszych szans ....
   W szkole na lekcji biologi [ mark siedział za mną ] powiedział do mnie - psssyt !!! Meli!!
- Co Mark ?- Idziesz z kimś na studniówkę?-byłam w szoku , pomyślałam , że chce mi zrobić
jakś kawał , ale się zgodziłam :}
   Na studniówke przyszedł z bukietem pięknym bukietem czerwonych róż i powiedział do mnie
-Meli ... Możemy iść na dwór ? - Ok mark ! - Bardzo długo się znamy , a ja od jakiegoś czasu
się w tobie kocham {: Będziesz moją dziewczyną ? -Tak mar !- odpowiedziałam i żuciłam się mu na szyje , a reszty możecie się sami domyśleć.Chodziliśmy ze sobą jeszcze trzy lata :} Jak miałam 21 lat oświadczył mi się!

Tak się kończy ta historia , trochę mi nie wyszła , bo dawno nie pisałam opowiadań o miłości , ale na następną mam już dużo lepszy pomysł :]
aga

Wreszcie Weekend.

Witam, chciałam przedstawić naszego bloga. Ja jestem Wiktoria a prowadzę bloga z Agatą. Jest to blog nietylko z opowiadaniami. Najróżniejsze czasami dzielące się historie będą zmieniane gdyż piszemy na zmianę.
Zaczynam pierwszą notkę ! Miłego czytania.

- aaa ! - wydarłam się żeby wyładować emocję, wtedy wszystkie oczy na szkolnym korytarzu zwróciły się w moją stronę - Sorki ! - pisnęłam cicho i odwróciłam się w stronę mojej najlepszej przyjaciółki Melisandre - Mel, i co ja teraz zrobię ? - spytałam ze spuszczoną głową - Ooh, przestań to głupota niemożliwe żebyś była... - przerwała i ściszyła ton - czarodziejką - westchnęłam cicho - Tak, jesteś pewna  ? - rzuciłam wzrokiem na okna, wtedy zerwał się wiatr a przez okno wpadła ogromna gałąź która potoczyła się pod ich nogi - I co ? To tylko wiatr - powiedziała przerażona - Eeh - przewróciłam oczami i i splotłam ramiona pozostawiając ciężar ciała na prawej nodze - Patrz idzie ta głupia Kaya - powiedziała Mel a ja obróciłam się na jednej nodze - Mel, Elle - powiedziała ta głupia modnisia o mózgu wielkości orzecha włoskiego - Kaya - rzekłam razem z Melisandre - Czego chcesz ? - powiedziałam ostro i popatrzyłam na nią spode łba - Jeśli myślisz że ukryjesz przede mną że jesteś jedną z nas to się mylisz - warknęła - O co ci do cholery chodzi ? - spytałam zaskoczona, nim skończyłam ona zniknęła za rogiem - Eej, o co jej chodziło ? - spytała Meli - Gdybym wiedziała tobym się jej nie pytała - warknęłam na Mel - Hej, nie jestem workiem treningowym żebyś się na mnie wyżywała ! - krzyknęła na mnie Meli - Przepraszam kochana - przytuliłam ją i zaczęłyśmy iść w stronę sali historycznej.

O co chodziło Kayi ? Jak długo Elle będzie w stanie ukrywać swoją tajemnicę ? Tego dowiesz się w następnym wpisie.


                                                                                                                           Wiktoria ; ]